Autor |
Wiadomość |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Pią 16:08, 22 Cze 2007 Temat postu: Rozdział 5 |
|
|
Słońce wpadało prosto do dormitorium Gryfonek z 6 klasy.Lily niechętnie otworzyła jedno oko,potem drugie.Ale chwilę,coś było nie tak...
-POTTER!
Evans zerwała się na równe nogi zobaczywszy nad sobą Jamesa.Jak gdyby nigdy nic stał w dormitorium dziewcząt i szczerzył się do niej.
-Co ty tu robisz,Potter?!Przecież chłopakom nie wolno...jak się tu dostałeś?!
-Liluś nie wrzeszcz tak bo obudzisz przyjaciółki.Widocznie mnie nie doceniasz bo przyleciałem na miotle.
-NIE JESTEM LILUŚ!
Niestety jej krzyki obudziły pozostałe dziewczyny.
-Chłopak w dormitorium dziewczyn?James-nowy rekord-zażartowała Josie
-A dziękuje.Powód mojej wizyty jest inny.Kate-mam Ci przekazać,że Remus oczekuje Cię na błoniach po ostatniej lekcji.
Kate spłonęła rumieńcem i zakryła się szczelniej kołdrą.Dorcas i Veronica popatrzyły po sobie i uśmiechnęły.
-Co to ja jeszcze...A!Lily,umówisz się ze mną?
-NIE!Potter zmiataj stąd!
James wzruszył ramionami i z miną zbitego psiaka wylecial przez okno na swojej Srebrnej Strzale.
-To jak Kate?-zapytała Lily gdy nie było go już widać-Idziesz na spotkanie?
-Oczywiście,że idzie!-wykrzyknęła Dorcas
-Jasne!Pomożemy Ci się ubrać,umalować,uczesać...-zaczęła wyliczać Veronica.
-Dziewczyny,ale...
-...no bo musisz przecież jakoś wyglądać!
-Ale ja nie...
-Właśnie!Remus co prawda nie leci na laski...
-Ja chyba nie...
-...ale odrobina makijażu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
-ZAMKNIECIE SIĘ WRESZCIE?!-wybuchła Kate
Dziewczyny popatrzyły po sobie.
-Kate,my...
-Nawet nie pomyślałyście,że ja może nie chce iść?!
Kate zalała się łzami i wybiegła z dormitorium.Lily próbowała iść za nią,ale Josie ją powstrzymała.
-Ona woli pobyć teraz sama...Pogadamy z nią później.
Lily niechętnie skinęła głową.
*
Jenna obudziła się z lekkim bólem głowy.No i na co było wczorajsze balowanie?Mogła odpuścić tę imprezę zwłaszcza,że nie wydarzyło się nic...zaraz,zaraz!Jenna natychmiast przypomniała sobie sytuację z Blackiem.Spojrzała na zegarek.
-6.30?Dobra,zdąże przed śniadaniem...Lauren.LAUREN!
Przyjaciółka obudziła się.
-Słuchaj,idę do Blacka.Jak Jonatan się o coś zapyta to nic mu nie mów,ok?
Lauren kiwnęła tylko głową i udała się do Krainy Snów.Drogę do Wielkiej Sali Jenna pokonała biegiem.Tak jak myślała zastała tam Lupina sączącego kawę i pochylającego się nad książką.Postanowiła sprytnie go podejść.
-Cześć.
Remus rozejrzał się.
-To do mnie było?
-Jasne,że tak!
-Eeee...cześć.Co chcesz?
-Kto?Ja?Nic nie chcę...albo chcę!
-Wiedziałem...
-Ale jest to raczej duża prośba.
-Teraz to prosisz,tak?A co było wcześniej?Przeczytałaś na głos pamiętnik Kate!!
-Jak nie to nie!
Oburzona udała się do wieży Gryffindoru,a po drodze spotkała kilku pierwszorocznych.Wyciągnęła różdżkę.
-Jakie macie hasło do Pokoju Wspólnego?!Gadać,ale już!
-B-b-bogin...
-Dzięki.
**
Amelie jak zwykle wstała za późno.Nie przebudziły jej nawet krzyki Martiny.
-Amelie,wstawaj!Znowu się spóźnimy!
-Chwileczkę,mamo...
-Amelie!No dawaj!Zielarstwo już się zaczęło!
-Sprout nam daruje...
-Może i tak,ale ty nie masz jeszcze planu lekcji...Radzę Ci,leć do McGonagall.
Amelie wypadła z łóżka jak poparzona.Ubrała się pospiesznie i pobiegła do gabinetu nauczycielki.Ale McGonagall nie była tam sama.Przed jej biurkiem stali Jenna i Syriusz.On miał kartofel zamiast nosa,a ona ledwo powstrzymywała śmiech.
-Co Cię tak śmieszy,panno Barton?Slytherin traci 20 punktów.
-Ha!
-Panie Black!Gryffindor też 20!
-Ale za co,pani profesor?!
Nauczycielka nie odpowiedziała tylko wskazała za Jennę.Dopiero teraz Amelie zdała sobie sprawę,że ma ona dorodny,puszysty ogon.Zaśmiała się na tyle głośno,że profesorka ją zauważyła.
-Panna Baghdatis?A czego panienka u mnie szuka?
-Eee...ja przyszłam po plan lekcji.
McGonagall wręczyła jej kawałek pergaminu i wygoniła całą trójkę z gabinetu.
***
Gdy Kate zjawiła się na zielarstwie każdy zauważył,że ma zapuchnięte oczy.Remus strasznie się tym przejął i wysłał na zwiady Jamesa.Ten podszedł do Lily.
-Słuchaj Lily...
-Nie umówię się z tobą,Potter.
Kilka osób spojrzało w ich kierunku.
-Nie o to mi chodziło.Co się stało Kate?
-Nie zrozumiesz.
-No wiesz!Ja rozumiem więcej niż Ci się zdaje.Czego niby nie zrozumiem,kochanie?
-Kobiet,koch...eee...Potter.
James spojrzał na nią uwodzicielsko i odszedł do Remusa.
****
Po lekcjach McGonagall zaprosiła Syriusza i resztę do swojego gabinetu.
-Wasz szlaban właśnie się rozpoczął.Macie tu składniki do eliksirów,które są potrzebne profesorowi Slughornowi.Musicie je zebrać w Zakazanym Lesie i powrócić przed 22.
Powiedziawszy to wyszła zostawiając ich samych.
-Zakazany Las?Uczniom tam nie wolno.
-A co?Boisz się?
-Bynajmniej,nie ja,Kartoflu.
-Coś powiedziała?!
-Ja?Nic..
-Powtórz to i...
-Przestaniecie wreszcie?-wtrącił się Amos - Idziemy.
-Może w OGONKU?
-Black...Ja ci zaraz...
-PRZESTANIECIE WRESZCIE SIĘ KŁÓCIĆ?!-krzyknęli razem Amos i Amelie
Syriusz i Jenna zamilkli.
*****
Droga do Zakazanego Lasu obfitowała w kłótnie,ale Amos i Amelie jakoś je przetrwali.Gdy doszli wreszcie na skraj Lasu, Amos wyciągnął listę składników.
-Będą nam potrzebne...Akonit,dyptam,koniczyna...
-Dla tych dwojga to chyba Gencjana. - wtrąciła Amelie.
-Masz rację.No i potrzebujemy jeszcze pająków...
-Czego?! - wzdrygnęła się Jenna
-Pająków,skarbie.A co,pękasz?!-wtrącił się Syriusz
-Nie...ja tylko...miałam przykry incydent z tymi zwierzętami.
Syriuszowi rozbłysły oczy i Amelie wiedziała już, że coś się święci.
*
Cała czwórka stwierdziła,że czas się rozdzielić.Amos i Amelie odetchnęli z ulgą.Każde poszło w inną stronę i zbierało co innego.Syriusz szukał pająków,Amos dyptamu.Amelie schylała się co chwila po koniczynę,a Jenna podskakiwała po Akonit.Gdy nadeszła umówiona godzina Amelie i Amos spotkali się na skaraju lasu.
-Gdzie reszta?
-Zaraz pewnie się pojawią.I znowu będzie kłótnia.
-No wiesz,kto się czubi ten się lubi.
-Nie wnerwiaj mnie tym stwierdzeniem.Wystarczy mi go na całe życie - warknęła Amelie.
-A bardziej szczegółowo?
-Ciągle mi ktoś o tym gada.W kontekście moim i Rosiera oczywiście...
Ale nie dokończyła bo z lasu dobiegł ich przerażający pisk.Pobiegli w głąb puszczy i zaobaczyli Jennę,sparaliżowaną ze strachu.Ku niej kroczył OGROMNY pająk.
-Akromantula...-wyszeptał tylko Amos
Jenna zauważyła ich.
-Hej!Nie stójcie tak!Zróbice coś!
-Niby co?!
-Pomóżcie mi!!!
W jej głosie Amelie usłyszała taką rozpacz,że wyciągnęła różdżkę i już miała coś zrobić gdy nagle...
-Rictusempra!-krzyknął Syriusz i pająk padł na ziemię.
Jenna zrobiła wielkie oczy i już chciała się rzucać na Blacka gdy przypomniała sobie,że to on.
-Nie myśl,że Ci podziękuje.
-Nawet o tym nie śniłem...
Cała czwórka zgodnie stwierdziła,że ma już wszystko i wrócili do zamku.Gdy byli już przy drzwiach Syriusz powiedział:
-Słuchaj Jenna,mam coś dla ciebie...
I zanim tamta zdążyła odpowiedzieć,wrzucił jej za dekolt kilka małych pajączków.
Potem razem z Amosem i Amelie naśmiewali się z Jenny wracającej do zamku z krzykiem.
**
KONIEC ROZDZIAŁU PIĄTEGO
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agulec dnia Pią 11:37, 29 Cze 2007, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Pią 19:54, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
no i chyba nici z twojego romansu z Filipkiem-Pipkiem
(imię "Filip" kojarzy mi się z takim dziadkiem, co przychodzi pod mój blok na plac zabaw z wnuczkiem. bez przerwy woła do tego bachora obrzydliwego "filipek, choć tu!", "filipek cośtam!", "filipek cośtam!", flirtuje ze starymi babami i żłopie Harnasia )
powiedzmy, że rozumiem, o co ci chodzi w opo... (chciałam zauwazyć, że w tym rozdziale nie ma ani słóweńka o mnie!) jak zwykle coś ci przeszkodziło... no ale cóż...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Pią 20:41, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmm...Cóż wybacz,ale nie miałam czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Pią 21:29, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
w swojej łaskawości wybaczam ci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Sob 12:44, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ooo.Dziękuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Sob 18:36, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ale nie dopisałaś, dziadu! bo zaraz cofnę to przebaczenie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Nie 16:30, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A może być jutro?Bo dopracowywuje z Anetą (M) sytuacje na szlabanie Będzie tam duuuuużo Amelie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Nie 19:46, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
co?! z mrozem?! to ona o tym wie?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Pon 10:47, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jasne!I wyobraź sobie,że nawet nas narysowała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Pon 11:01, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
no, w sumie, to ona ma fantazję, więc jej wena twórcza może się przydać.
(idealna byłaby do tego Magda Only (czyt.onlej) )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Śro 8:37, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
wiesz, nie chcę być marudna, ale jutro coraz bardziej się przedłuża...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Śro 19:01, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ojej! ja i Amos doprowadziliśmy was do porządku na koniec! ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Śro 19:03, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To jeszcze nie koniec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Śro 19:13, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
no na koniec tej części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Czw 10:53, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie.A resztę dopiszę jeszcze dziś
No i muszę 2 rozdziały napisać do poniedziałku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Czw 11:32, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
a czemu?
(mam dżem)
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA! SAWIAK ŻART!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Czw 14:24, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jaki smak?
Bo muszę dojść do incydentu z Syrim.Ten z bokserkami,no wiesz
Nowa część już jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Czw 19:03, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
eeej! dlaczego Amos powiedział do ciebie "skarbie"?! grrr...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Pią 11:34, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To był Syriusz...Mogę dopisać jak chcesz bo rzeczywiście można się pomylić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Martusia
Liluś
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Yamajka
|
Wysłany: Pią 13:29, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
to jest piękny rozdział Agu$...
ale ty przecież lubisz pająki;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|