Autor |
Wiadomość |
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Czw 13:42, 11 Paź 2007 Temat postu: Rozdział 17 |
|
|
17 - liczba jakże nieszczęśliwa dla Romanowów...
I biedny Aleksy.
DEDYKOWANE MILENCE - ZWYCIĘŻCZYNI ANKIETY.
Kate otworzyła oczy i przeciągnęła się. Zerknęła w bok - Remus spał. Głowę miał dziwnie przechyloną.
Dziewczyna wstała i rozejrzała się. Kilkoro najbiższych przyjaciół zostało u niej na noc. Peter <peciegnooy> poległ pod stołem z pączkiem
w ręku. James i Lily zajęli drugą kanapę. Potter spał z otwartymi ustami i co chwila pochrapywał. Jonatan i Kaitlin, którzy
zadziwiająco szybko znaleźli wspólny język, spali na materacu. Brakowało oczywiście Syriusza i Jenny.
Kate udała się do kuchni i szybko zrobiła kawę. Z kubkiem w ręku kucnęła przy Remusie. Lupin pokręcił nosem, ale się obudził.
-No czeeeeść. - ziewnął na przywitanie.
-Kawy?
-O tak! Jesteś kochana. - cmoknął ją w policzek i wziął kubek do ręki.
Kate usiadła na fotelu i jeszcze raz rozejrzała się po salonie.
-Uważam, że się udało.
-Ja też. Szczerze mówiąc to jeszcze nigdy się tak dobrze nie bawiłem.
Gryfonka posłała ku niemu jeden ze swoich czarujących uśmiechów. Milczeli przez chwilę, popijając kawę, aż Kate zapytała:
-Widziałeś mojego brata? Ostatnio dziwnie się zachowuje. I w pokoju go raczej nie ma.
-Zdawało mi się, że wychodzili gdzieś rano.
-Jacy oni? I która to już godzina?
-Dochodzi czternasta. Mówiąc "oni" miałem na myśli Petera i Ellie.
-Co? Mój brat lata za jakąś dziewuchą?! A ja go chciałam zeswatać z Josie!
Remus uśmiechnął się.
-Nie przejmuj się, Ellie ma chłopaka.
-Mam nadzieję. To jak? Jeszcze jedna kawka?
*
"Szwajcaria jest daleko. Kate nie miała już miejsc". Amelie szykowała sobie argumenty na pogadankę z rodzicami.
Michael został u niej na noc. A właściwie to tylko na pół nocy. Spał w jej pokoju. Ale na składanym łożku.
Krukonka chodziła po pokoju najciszej jak mogła. Michael leżał na łóżku w piżamie jej ojca, a kołdra zsunęła się na podłogę.
Amelie zerknęła na niego. Powoli podchodził coraz bliżej, aż w końcu stanęła nad nim. Przypatrywała mu się przez
kilka minut, ale nagle spostrzegła, że Michael już nie śpi.
-Dzień dobry, podglądaczko.
-O przepraszam! To mój pokój.
Oparła ręce na łóżku i już miała go pocałować lecz nagle...
-Amelie! Co ty robisz?!
Do pokoju wtragneli jej rodzice. Dziewczyna odskoczyła na bok, a Michael natychmiast zakrył się kołdrą.
-Mama...tata...cześć.
-Kto to jest?! Co robi w twoim pokoju?! Gdzie jest Ellie?! Odpowiadaj! - pieklił się jej ojciec
-No więc... to jest mój chłopak, Michael. Nocował u nas bo Kate nie miała już miejsc u siebie.
-Zgadza się. - potwierdził chłopak zza kołdry.
-Dobrze, porozmawiamy o tym później. Gdzie Ellie?
-Nie wróciła?
-Nie. Zapewne też jest z jakimś chłopakiem. Doprawdy, co ta dzisiejsza młodzież...
-Tato!
-No co? Ja tylko stwierdzam...
-Dajmy im spokój kochanie. - mama Amelie odciągnęła męża na korytarz. - A ciebie moja droga chce zaraz widzieć w kuchni.
Oboje wyszli.
-No pięknie.
*
Chrrrrr...
James przewrocił się na drugi bok. Na prawym policzu odcisnęły mu się guziki od poduszki.
Lily spojrzała na niego z politowaniem. Obie z Kate siedziały przy stole i zjadały się resztkami z imprezy.
Remus i Peter (P.) szukali Syriusza.
-Widziałam was wczoraj. - wypaliła Kate
-Nas?
-Ciebie i Jamesa. Całowaliście się.
-Wiem. Szczerze mówiąc sama zaczęłam.
-Uau! Lilka! Poczekaj aż opowiem Dorcas.
Ruda zarumieniła się. James zaczął się wiercić i w efekcie spadł z kanapy. Obudził się i potrząsnął głową.
-So sie stao? - zapytał niewyspany
-Impreza się skończyła.
-Już? Kate, naprawdę Ci się udało! To był najlepszy Sylwester w moim życiu!
Mowiąc to zerknął porozumiewawczo na Lily.
-Ciekawe dlaczego... - westchnęła Kate. - To ja idę do łazienki.
Mrugnęła do Rudej i zniknęła w holu. James natychmiast usiadł obok Lilki.
-To jak? Co z nami będzie?
-A co ma być?
-Chodzimy ze sobą?
-To zależy.
James zamrugał.
-Od czego?
-Zdaje się, że miałeś mi coś dać.
Chłopak zastanawiał się intensywnie przez kilka sekund i nagle pacnął się ręką w czoło.
Pogrzebał w kieszeni i wyjął z niej małą zawieszkę na łańcuszek.
-Do wisiorka.
Po dokładniejszym przyjrzeniu się, Lily zauważyła na niej napis "James".
-Chyba się pomylileś. Dałeś mi swoją.
-Nie. Ja mam taką z twoim imieniem. To jak z tym chodzeniem?
-Nosisz swoją zawieszkę?
-Jasne!
-Dobra. Zgadzam się.
-TAK!!!
James wyrzucił w górę zaciśniętą pięść i aż upadł z wrażenia.
*
Nareszcie! Odnalezieni! Jenna z wrażenia rzuciła się Remusowi na szyję.
-Dzięki, dzięki, dzięki! Nie wytrzymałabym dłużej w tym mrozie!
Oboje z Syriuszem dygotali z zimna i widać było, że nie zmrużyli w nocy oka.
-Dzięki stary. Impreza trwa?
-Co? Już jest po piętnastej!
-Żartujesz? Przesiedzieliśmy tam całego Sylwestra?!
Remus skinął głową. Obaj z Peterem (P.) poszli do salonu, zakomunikować, że zguby zostały znalezione.
Jenna natychmiast uciekła do siebie. Z Syriuszem ponownie spotkała się w bibliotece, tuż przed kolacją.
Siedzieli na kanapie i zajadali się czekoladą.
-Zabiję Cię za to co zrobiłeś Igorowi.
-No to dawaj.
-Nie teraz. Nadejdzie taki dzień, w którym pożałujesz.
-Jasne...Już to widzę,mała.
-Zobaczysz.
Black przewrócił oczami i wyciągnął ku niej paczkę kociołkowych piegusków.
-Ciasteczko?
*
Ledwo Ellie zdążyła wrócić, została zaciągnięta do kuchni przez matkę. Siedziała już tam Amelie z nieciekawą miną.
-Gdzie byłaś moja panno?!
-Ja? No u Kate, na imprezie.
-Do tej pory?! Twój ojciec i ja odchodziliśmy od zmysłów! Amelie już wróciła!
-Przecież jej powiedziałam, że zostaję! Am, nie przekazałaś?!
-Przepraszam...zapomniałam. - mruknęła Amelie
Ellie spojrzała na nią z wyrzutem.
-A dlaczego zapomniałaś?! Bo miałaś tam chyba inne rozrywki! - krzyczała jej mama
-Mamo, daj spokój. Michael i ja tylko...
-Wiemy co tylko! To twój chłopak, więc już wszyscy wiedzą co tylko!
Amelie zamrugała szybko.
-Słucham?
Matka opadła na krzesło.
-To przecież oczywiste, skarbie. Byliście sami w pokoju, nas nie było w domu...
-Mamo! - Amelie nie kryła oburzenia.
-Ale córeczko, ja cię nie winię. Przecież dorastasz.
Ellie skręcała się ze śmiechu na sąsiednim krześle, podczas gdy jej siostra siedziała czerwona jak burak.
-O co Ci chodzi mamo?
-Chłopcy w tym wieku są wyjątkowo...napaleni.
Ellie wybuchnęła niekontrolowanym chichotem.
-Chodzi mi o to, że chcą tylko wykorzystać niewinne dziewczęta.
Amelie westchnęła.
-Mamo, Michael nie jest taki.
-Ja rozumiem, ale to taki głupi wiek (^^). Powiedz mi tylko, że uważaliście...
-Mamo! Dosyć tego, wychodzę! Skoro nikt i tak mi tu nie uwierzy!
Amelie wyszła z kuchni trzaskając drzwiami.
-A teraz zajmijmy się tobą Ellie...
*
Dzień powrotu do szkoły nadszedł niespodziewanie szybko. Uczniowie wracali poprzez sieć Fiuu, prosto do gabinetu McGonagall.
Jenna, Kate, Jonatan, Kaitlin i Peter byli jednym z ostatnich, którzy wrócili.
-Kolacja już podana, ale radzę się najpierw rozpakować. - przywitała ich McGonagall
Cała piątka udała się do swoich dormitoriów, a następnie na kolację.
Gdy tylko Jenna zauważyła Severusa, rzuciła się mu na szyję i wykrzyknęła:
-Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
-Dzięki. Miło, że pamiętałaś.
-To dla ciebie. - wcisnęła mu w ręce spory pakunek. - Odpakuj w dormitorium, tutaj mogą krzywo na to patrzeć.
Severus kiwnął głową i usiedli przy stole Slyterinu.
-Jak tam święta w szkole?
-Beznadziejnie, jak co roku. A twoje? W rodzinie zdrajców krwi?
-Wiesz...nie było tak źle. Nie licząc Sylwestra kiedyż to zatrzasnęłam się z Blackiem w piwnicy.
Ale Severus zdawał się usłyszeć tylko pierwsze zdanie.
-Nie było źle? Może jeszcze powiesz, że doskonale się bawiłaś w towarzystwie Gryfonów?
-Było miło. Peter jest okropny, a Morgan cały czas ryczy bez powodu.
-Morgan?
-No wiesz, brat mój i Kate.
Chłopak wlepił oczy w stół i zapanowała cisza. Jenna spoglądała na stół Gryffidoru, a Severus ściskał w rękach prezent.
-To ja Ci nie będę przeszkadzał. - stwierdził po chwili i wstał.
-Żartujesz? A niby w czym?
-chcesz pewnie pogadać ze swoimi nowymi przyjaciółmi.
-Nie. I widocznie ze starymi też nie mam o czym.
Jenna podniosła się z ławki i wyszła z Wielkiej Sali nie zaszczycając Gryfonów spojrzeniem.
*
Wydaje mi się, że krótsze niż zazwyczaj.
I soras za literówki, piszę w notatniku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Czw 13:57, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
heh... toż to wdż, doprawdy...
uważaliśmy mamo, uważaliśmy...
a lilija chodzi z jamesem!
ej, a dlaczego michael spał w pidżamie mojego papcia? jeżeli była taka jakie nosi mój praździwy tatko (czyli pan zbyszek), to by było co najmniej nieestetyczne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia
Liluś
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Yamajka
|
Wysłany: Czw 13:59, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Hihi ja już Ej mam pytanko: Kiedy Jenna będzie z Syriuszem? Mi sie podoba ten rozdział Hihi wiesz Milenko, ze trzeba sie zabezpieczać :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Czw 14:11, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
no wiem, wiem... ale wiesz... nie zawsze się o tym pamięta...
a tak w ogóle to mój tata powinien poznać michaela, no bo to jest przecież najlepszy szukający na świecie!
ach, mogłabym zawodowo przeprowadzać korekty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Czw 14:17, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ej mam pytanko: Kiedy Jenna będzie z Syriuszem? |
Co nagle to pod diable. Powoli już do tego zmierzam, nie widzisz?
Czyli się nie podoba? Trzeba korekty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Czw 14:22, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
bosh, korekta to jest sprawdzanie błędów ortograficznych, gramatycznych, itp....
tylko ci mówię o takich nieścisłościach w treści...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Czw 14:26, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, czaję bazę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Czw 14:31, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
no to co z tym tatem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Czw 14:35, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wszelkie propozyjce skaładajcie na PW.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Czw 22:16, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
już złożyłam, hihi ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiaczek
Wampir
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Forks
|
Wysłany: Pią 15:02, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
wiecie co???
krótkie było.... <płacze>
chciałam więcej!
ale było interesujące (i momentami pouczające ^^ )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiaczek
Wampir
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Forks
|
Wysłany: Pią 15:04, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Milena:
jaką pidżamę ma twój tatuś tj.pan Zbyszek?
Aga:
ja wyczuwam to "zbliżanie się do siebie" Jenny i Syriusza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Pią 15:08, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W jakim sensie wyczuwasz? Bo oboje się myją?
(Haha! Sawiak żart!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiaczek
Wampir
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Forks
|
Wysłany: Pią 15:12, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
muszę jeszcze jedno:
Amelie "Dosyć tego, wychodzę! Skoro nikt i tak mi tu nie uwierzy!"
Ja Ci wierzę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Pią 15:17, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też wierzę ^^
W końcu sama pisałam
POTIONS MASTER RULEZ!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiaczek
Wampir
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Forks
|
Wysłany: Pią 15:24, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja jak coś piszę to czasem sobie nie wierzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Pią 21:13, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
muszę wam odpowiedzieć na zadane pytania (prawie jak putin, zaje bum bum)
mój tata zazwyczaj sypia w takich krótkich portkach, coś na kształt bokserek, oraz koszulencji przewiewnej. obie części kompletu są maksymalnie sprane i obleśne i na dodatek są w kratę. nie wyobrażam sobie, żeby michael spał w czymś takim.
no ale mój tata z opo to przecież dżordż kluni, na pewno ma jakąś stylową satynową pidżamkę ...
dziękuję za wiarę, ale ja nie wiem czy wierzyć samej sobie, czy nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulec
Batwoman
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gabinetu S.
|
Wysłany: Sob 9:40, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Zaraz zjawi się tu Gocha i napisze...
Dżordż Klunej
Więc ją uprzedzam.
A z piżamą i Michaelem masz rację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiaczek
Wampir
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Forks
|
Wysłany: Sob 9:53, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zaraz zjawi się tu Gocha i napisze...
Dżordż Klunej |
DŻORDŻ KLUNEJ!
koniec kropka.
czerwona
. - zielona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milenka
Love Roger ;*
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich
|
Wysłany: Czw 14:42, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
agniesiuuu... spręż no się... potrzebujesz jakiejś inspiracji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|